Koszyk
Twój koszyk jest pusty
FOXIA

MO CHRIDHE – rozkoszny olejek do masażu intymnego, ciała i twarzy 50 ml

Mo Chridhe to wyjątkowy olejek do masażu intymnego oraz do masażu całego ciała i twarzy. Olejek o zapachu pączków porzeczki, trawy, wanilii i dymu. Soczysty, głęboki i zmysłowy do granic możliwości. To zapach miłości w zamkowych zakamarkach, takiej trochę zakazanej, w ukryciu, wśród łanów traw.

Przejdź do pełnego opisu
139,00 zł
szt.
Dostępność:
średnia ilość
Czas wysyłki: 24 godziny

Kod produktu: 134D-3687D

Opis

MO CHRIDHE – OLEJEK DO MASAŻU INTYMNEGO, DO CIAŁA ORAZ TWARZY  50 ml

Mo Chridhe ’czyt. mo chri-a’ to po gaelicku dosłownie „moje serce”, to poetyckie wyznanie miłości w starym języku Szkotów.

Tak mówił do swej ukochanej Jamie Fraser w Outlanderze i to właśnie ta opowieść posłużyła mi za inspirację do nazwania rozkosznej cieczy, która wypełnia klimatyczną butelkę z ciemnego szkła. Trzymając w ręku Mo Chridhe mam wrażenie, że jest z innej epoki i czasu.

NATURALNY OLEJEK MO CHRIDHE O ZAPACHU DZIKIEJ MIŁOŚCI

Mo Chridhe to wyjątkowy olejek do masażu intymnego oraz do masażu całego ciała i twarzy. Olejek o zapachu pączków porzeczki, trawy, wanilii i dymu. Soczysty, głęboki i zmysłowy do granic możliwości. To zapach miłości w zamkowych zakamarkach, takiej trochę zakazanej, w ukryciu, wśród łanów traw.
Nic więc dziwnego, że historia dwójki ludzi złączonych magią i czasem przyszła mi do głowy, gdy szukałam dla niego nazwy. Nie umiem w myślach znaleźć piękniejszej opowieści, bo tam piękne jest absolutnie wszystko – trzymająca w napięciu fabuła z wątkami historycznymi, charakterne postaci, szkockie zamki i krajobrazy, wpleciony w dialogi język gaelicki o chropowatym wydźwięku i te tartanowe stroje! To podróż w czasie i uniesienie za uniesieniem, nigdy dosyć. No i duuużo keksu! Samo pisanie o tym budzi we mnie mocne uczucia, to serial z gatunku tych, które chciałoby się obejrzeć ponownie po raz pierwszy…


STOSOWANIE OLEJKU DO MASAŻU INTYMNEGO, CIAŁA I TWARZY

Olejek ma postać oleju na granicy suchego (by dobrze się wchłaniał, nie pozostawiając tłustej warstwy), a takiego typowego do masażu (by jednak na pewien czas zachowywał pożądany poślizg).

Pierwotne przeznaczenie olejku to miłość, ale podczas testowania, genialnie sprawdził się także do masażu twarzy i całego ciała, a także po prysznicu na wilgotne ciało w zastępstwie balsamu.


NATURALNA PIELĘGNACJA SKÓRY TWARZY I CIAŁA

Przed aplikacją na twarz warto ją wcześniej zwilżyć hydrolatem/wodnym serum/tonikiem, by dostarczyć skórze nawilżenia – pamiętaj, że żaden olej nie nawilża, a jedynie „zamyka” wilgoć w skórze, trzeba ją jednak wcześniej jakoś dostarczyć. Takie połączenie nawilżenia + olejku śmiało może zastąpić nocny krem, bo działanie będzie bardzo intensywne.

OLEJEK DO MIŁOŚCI, ROZKOSZY I PIELĘGNACJI MIEJSC INTYMNYCH

Skóra okolic intymnych to wrażliwe miejsce, nie muszę chyba nikogo przekonywać. Olejek jako tłusta ciecz zapewnia pożądany poślizg, który zapobiega otarciom i zwyczajnie daje komfort podczas keksu. Na tym się kończy rola większości tego typu olejków czy lubrykantów. My natomiast ciśniemy na maksa i nawet z takiego produktu, typowo można by rzecz, technicznego, stworzyliśmy bogaty kosmetyk pielęgnujący. Podczas stosunku dochodzi do mikrourazów, otarć i podrażnień. To zadanie dla astaksantyny i bisabololu, by skórę szybko otulić i zregenerować i dogłębnie zadziałać. Brawa natomiast należą się też absolutowi z pączków porzeczki, który oprócz pięknego zapachu pełni tu rolę składnika aktywnego. Jego działanie antybakteryjne i lekko ściągające to wybawienie dla okolic intymnych!


Mo Chridhe to nie tylko olejek do masażu intymnego, do przyjemności cielesnych i zapachowych. To również naturalny kosmetyk do pielęgnacji okolic intymnych, skóry ciała i twarzy.


ABSOLUTNIE UWODZICIELSKI ZAPACH MO CHRIDHE

Słodko owocowo-drzewno-dymny zapach olejku to zasługa absolutnie unikatowego połączenia trzech absolutów i naszego najnowszego odkrycia – gwajakolu z korzenia sosny. Po otwarciu butelki poczujesz najpierw słodki dym, który po chwili odkryje soczyście eksplodującą porzeczkę z tajemniczymi nutami dzikości, natury i starych beczek pełnych whisky. Marzę o perfumach w tym klimacie!

Naturalne substancje zapachowe w olejku Mo Chridhe

Gwajakol to izolat naturalny pozyskiwany z korzenia sosny. Odpowiada za dymne nuty wyczuwalne zwłaszcza podczas otwarcia. Szybko się ulatniają, ale wprowadzają upojny, charakterystyczny klimat i wrażenie z przebywania w pokoju ogrzewanym kominkiem.

Absolut z pączków czarnej porzeczki to bardzo trwały, owocowo-pudrowy naturalny surowiec zapachowy. Oprócz soczystego zapachu porzeczki ma właściwości antyseptyczne i przeciwzapalne, także korzystamy z niego podwójnie.

Absolut z wanilii to pozyskany metodą ekstrakcji organicznej naturalny surowiec zapachowy o typowym, słodkim i trwałym zapachu, który jednak w tym olejku ograliśmy tak sprytnie, że nawet osoby o waniliowych uprzedzeniach go tu akceptują, a nawet lubią. Wanilia zmiękcza i wygładza zapach dymu i porzeczki, nie wybijając się przy tym na pierwszy plan. Ma silne właściwości przeciwutleniające, przeciwzapalne i przeciwdrobnoustrojowe, które zapobiegają uszkodzeniu skóry spowodowanym przez wolne rodniki. Pomaga spowolnić oznaki starzenia, takie jak drobne linie, zmarszczki i plamy starcze, oraz przyczynia się do przywrócenia blasku i miękkości skóry. Dlatego koniecznie spróbuj Mo Chridhe nałożyć na wilgotną twarz!

Absolut z trawy słodkiej to nuty słodko-tytoniowe, jakby leżakujących beczek z whisky i suszonych pęków ziół z pracowni Claire w piwnicach zamku Doune. Dodaje ciekawe nutki dzikości i natury, które świetnie grają razem z resztą składników.


OLEJEK DO MASAŻU O NATURALNYM SKŁADZIE

Skład, jak pewnie się spodziewacie, nie jest ani trochę basicowy i nudny, ma same cudowne oleje i… coś EXTRA! Zaszalałam, ale kto mi zabroni. Prostych produktów jest już cały ocean, a ten olejek to prawdziwa perła…

ASTAKSANTYNA I BISABOLOL

 

Astaksantyna to najsilniejszy znany antyoksydant, 500x bardziej aktywny od witaminy E! To ekstrakt pozyskany z algi zielenicy, ma za zadanie regenerować skórę na poziomie komórkowym, zawodowo zwalczać wolne rodniki, a więc dawać efekt anti-aging. Pobudza syntezę kolagenu i elastyny, przyspiesza gojenie ran. Pokochacie go za to, co robi ze skórą! (Obszerny artykuł na temat astaksantyny znajdziesz tu: Astaksantyna – magiczny składnik o realnym działaniu)

Bisabolol to związek pozyskiwany z rumianku odpowiadający za jego łagodzące właściwości, ale bez ryzyka uczulenia. Szybko łagodzi wszelkie podrażnienia, otarcia i stany zapalne, działa naprawdę mocno, bo jego max dopuszczalne stężenie to 1% w całym kosmetyku!

NA BAZIE NATURALNYCH OLEJÓW

 

Olej kokosowy frakcjonowany to płynna frakcja oleju kokosowego, super lekka i śliska, nie zapycha porów i szybko wchłania się w skórę. Mój ulubiony! trzeba jednak uważać na jego pochodzenie i kupować od zaufanych dostawców. Całe szczęście nasi mają wtyki tu i ówdzie i oferują jedynie surowce najlepszej jakości.

Emolient z ostropestue – delikatny olej, który ślizga się jak zły, używa się go jako roślinny zamiennik silikonu, skóra po nim jest jedwabiście gładka.

Olej z pianki łąkowej (meadowfoam) – zmiękczający olej o lekkiej i zarazem bogatej konsystencji. Ma unikalny profil kwasów tłuszczowych niespotykany w żadnym innym naturalnym oleju roślinnym! Wnika głęboko w skórę i zostawia ją wyjątkowo miękką.

Olej z kiwi pachnie słodko-cierpko. Ma duuużo niezbędnych kwasów tłuszczowych, które koją i zatrzymują wilgoć w skórze. Olej z kiwi jest konkretny w konsystencji.

Olej z amarantusa zwanego szarłatem to naturalne źródło skwalenu i niezbędnych kwasów tłuszczowych oraz witamin A i E. Szybko się wchłania, o jego właściwościach krążą legendy…


SKŁAD INCI

CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, TRIPELARGONIN, LIMNANTHES ALBA SEED OIL, ACTINIDIA CHINENSIS SEED OIL, AMARANTHUS SPINOSUS SEED OIL, PARFUM (RIBES NIGRUM BUD EXTRACT, VANILLA PLANIFOLIA FRUIT EXTRACT, HIEROCHLOE ALPINA HERB EXTRACT, GUAIACOL), BISABOLOL, HAEMATOCOCCUS PLUVIALIS EXTRACT, *BENZYL ALCOHOL, CITRONELLOL, LIMONENE, LINALOOL, ANISE ALCOHOL, COUMARIN